Hej wszystkim! Było denko, więc czas na ulubieńców bo ich nigdy nie może zabraknąć. Grudzień był ciężkim miesiącem bo dużo się działo w pracy i miałam mało czasu dla siebie. Dziś przedstawię Wam kilka produktów po które sięgałam najczęściej i najchętniej przez ostatni miesiąc.
Joico, Luster Lock - o tej maseczce mogłyście już trochę poczytać w poście o pielęgnacji włosów farbowanych, muszę przyznać że ratowała mi ona moje mocno przesuszone włosy. Niestety w grudniu sięgałam częściej po suszarkę do włosów, ponieważ nie miałam czasu na to żeby schły naturalnie. Włosy były suche, napuszczone i wyglądały matowo. Maska sprawiała że moje włosy prezentowały się lepiej i dostawały pielęgnacyjnego kopa.
bareMinerals, Complexion Rescue - Podkład, a raczej krem tonujący nadający skórze pięknego blasku. Nie jest to niestety produkt, który większość polubi, ponieważ daje małe krycie oraz mocny efekt glow. Produkt zawiera algi morskie które nawilżają naszą skórę, zawiera również wysoki faktor przeciw słoneczny 30+ PA+++ i co jest dla mnie najważniejsze to, to że nie zapycha porów. Pierwszy raz moja mama stwierdziła że moja skóra wygląda jakoś ładnie i jest gładka, oczywiście nie powiedziałam jej że mam na sobie krem tonujący. Ma on też swoje wady, niestety szybko się ściera i trzeba go koniecznie przypudrować.
Wet Brush Pro - W końcu mogę się cieszyć rozczesanymi włosami i łatwością w ich czesaniu. Po ostatnich przygodach z TT postanowiłam zakupić coś nowego i od razu zmiana na plus. Szczotka jest bardziej twarda i mniej elastyczna, lecz przez to że ma długie igły na spokojnie sięga do każdego włosa. Rozczesywanie włosów wilgotnych również przychodzi jej z łatwością.
Kringle Candle, Blue Spruce - Ponieważ w tym roku z moim K postawiliśmy na sztuczną choinkę to musiałam zakupić jakiś wosk który zrekompensuje mi brak zapachu tej żywej. Po dwóch wizytach na stoisku z woskami zdecydowaliśmy się właśnie na Blue Spruce, który nie tylko pachnie świerkiem, lecz całym lasem po którym się przechodzimy zimowym rankiem. Piękny zapach który sprawdzi się również wieczorem dla osób które mają problemy z katarem, bo przyznaję że ułatwia oddychanie.
Ostatni mój ulubieniec to serial, jako że skończyłam oglądać już The Crown i poszukiwałam czegoś nowego i sama do końca nie wiedziałam czego. Padło na Wikingów, wiele osób polecało mi ten serial, gdy usłyszeli że uwielbiam Grę o Tron. No i przepadłam w dwa dni obejrzałam dwa sezony ciągiem i przestać nie mogę. Uwielbiam historię, świat fantasy i mitologię, aż się sobie dziwię że tyle lat zwlekałam z tym serialem. Tak się prezentują moi ulubieńcy z grudnia, mało produktów lecz przyznaję zaniedbałam trochę pielęgnację twarzy jak i ciała.
Używałyście może którychś z tych kosmetyków, a może macie z nimi inne doświadczenie niż ja? Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam
Nie miałam niczego z Twoich ulubieńców, ale ten wosk mnie kusi! :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz zapach świerku z dodatkiem żywicy to polecam :).
UsuńTeż lubiłam to małe z Joico:)
OdpowiedzUsuńOj to małe cudo mi ratuje włosy przed tym mrozem :P.
UsuńFajne produkty, ale żadnego z nich sama nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam któryś przetestować :).
UsuńO bareminerals czytałam już gdzieś, miałam się skusić, ale wątpię, że na moją skórę da radę, za to K-pax bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJego krycie jest na prawdę lekkie, więc jeśli trzeba coś przykryć to nie da sobie rady niestety.
UsuńMusze koniecznie kupic Wet Brush! Ostatnio Katosu o tej szczotce mówiła. Teraz po Waszych zadowoleniach muszę się skusic :D
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie lepsza niż Tangle Teezer :).
UsuńKoniecznie musze spróbować produktów Kringle. Do tej pory zawsze używałam Yankee Candle, ale jestem ciekawa, co proponuje konkurencja :)
OdpowiedzUsuńKringle dla mnie posiada klasyczne zapachy, w dodatku są mocniejsze. Tylko opakowanie mnie denerwuje bo ciężko wyciągnąć wosk ;).
UsuńDobry jest ten krem tonujący
OdpowiedzUsuńSłyszałam że na lato jest rewelacyjny ale coś czuje że lata nie doczeka ta tubka :)
Usuńzaciekawił mnie zapach, uwielbiam drzewne zapachu, a Wikingowie to świetny serial, oglądam go z zapartym tchem :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się że nie tylko ja uwielbiam Wikingów ;D.
UsuńNie znam twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Warto którymś się zainteresować, może okaże się że będzie to i Twój ulubieniec.
Usuńfajna ta szczotka, przydałaby mi sie taka:)
OdpowiedzUsuńJa w końcu mogę dzięki niej rozczesać porządnie włosy bez wyrywania ich i dzielenia na kilka partii ;D.
UsuńBardzo jestem ciekawa tego kremu tonującego :) Brzmi jak coś, co w tym momencie idealnie by mi się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie potrzebujesz dużego krycia to jak najbardziej polecam, ja po niego sięgam w dni wole bo w pracy potrzebuję jednak by makijaż trzymał się 11 godz :).
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale ciekawi mnie wosk - co roku mam sztuczna choinkę i czasem brakuje mi w domu takiego zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa nie raz kupowałam jakieś sosnowe bądź świerkowe zapachy ale muszę przyznać że trafił mi się pierwszy raz taki zapach że mogłabym go palić non stop :).
UsuńTego wosku nie zna, ale po Twoim opisie sądzę, że ładny. Muszę sobie sprawić, na katar będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńOj powiem że na katar jak znalazł ;).
Usuń