Cześć wszystkim! Witam Was w poniedziałkowym poście kosmetycznym. Dzisiaj na tapecie nowość od L'oreal czyli Nude Magique Cushion, która mam nadzieję wkrótce pojawi się w naszych drogeriach. Podkład kupiony całkowicie w ciemno o 6 rano na lotnisku, a jak się sprawdził? O tym dowiecie się poniżej.
Cushion
Od kiedy mamy boom na kosmetyki azjatyckie, pokazują się na rynku nowości nie tylko do pielęgnacji ale i do makijażu. Jedną z nich na pewno są podkłady w postaci cushionów, czyli nic innego jak gąbeczka nasączona podkładem. Aplikacja polega na wklepywaniu podkładu aplikatorem, który nota bene dołączony jest do opakowania. Jednak nie jest to według mnie higieniczne rozwiązanie, dlatego podkład aplikuję pędzlem bądź jajeczkiem.
Na co warto zwrócić uwagę to, to że tego typu produkty moim zdaniem są mniej wydajne ponieważ przy aplikacji makijażu, otwieramy bezpośrednio zawartość i pod wpływem powietrza podkład nam wysycha. Używam go miesiąc, dwa, trzy razy w tygodniu i już zauważyłam, że pędzel zbiera mniej produktu. Przy cenie 82 zł nie jest to zadowalające. Cushion został wyprodukowany w Korei co moim zdaniem jest dużym plusem, jak i to że ma SPF 29.
Odcień
Jak wspomniałam Wam we wstępie, wzięłam podkład całkowicie w ciemno o dość wczesnej porze. Jak wszystkie wiemy z odcieniami jest różnie, a światło w sklepach nam nie sprzyja dopasowywaniu tak postanowiłam że wezmę najjaśniejszy jaki jest dostępny czyli 01. Przy otwarciu go zauważyłam, że gąbeczka jest strasznie ciemna i się przestraszyłam że będę wyglądać jak wysmarowana masłem orzechowym. Delikatnie nałożyłam go na skórę i to co mogę od razu Wam powiedzieć to, to że jest to produkt dla ciepłej karnacji i odcień 01 dla bladziochów będzie za ciemny zdecydowanie. U mnie obecnie sprawdza się on świetnie, ale w lecie może być już za jasny.
Konsystencja i działanie
Czas przejść do sedna, jak on się sprawdza na skórze? Podkład ma konsystencję lekką, wodnistą i szybko wchłania się w naszą skórę. Cushion daje nam lekkie krycie, ale można je zbudować do średniego, polubią się z nim osoby które chcą tylko podkreślić swoją cerę i nie mają dużo do zakrycia. Rozświetlona, zdrowa skóra to efekt jaki osiągniecie przy jego używaniu. Minusem jest na pewno to, że podkład zaczyna się szybko świecić, może się nie ściera jakoś tragicznie ale można ludzi oślepić blaskiem z czoła.
Tak więc, dla kogo jest ten podkład? Skóra normalna, sucha bardzo się z nim polubią, nie podkreśla suchych skórek, a twarz wygląda jak po 8 godzinnym śnie. Warto jednak mieć w torebce puder aby zmatowić go po pewnym czasie. Jest to ciekawa opcja w trakcie podróży bo nic nam się nie wyleje, ani nie zbije więc można szaleć. Jak na razie jest on dostępny ( z tego co wiem) na lotnisku, w strefie bezcłowej.
Używałyście kiedyś takiej formy podkładu? Może polecacie jakiś ale wyprodukowany przez azjatycką markę? Dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam
fajny ten cushion, ciekawe czy u nas będzie dostępny. Ja obecnie używam koreańskiego cushiona DearKlairs i faktycznie jest go mało niż w tradycyjnej tubce, ale mimo wszystko aplikacja za pomocą gąbeczki jest dla mnie wygodna :-)
OdpowiedzUsuńOby się pojawił bo na prawdę jest świetny :). Jestem strasznie zadowolona z jego koloru bo nie wpada w różowe tony jak to przy kosmetykach azjatyckich bywa :D.
UsuńCiekawe czy u mnie by się sprawdził. Mam cerę mieszaną.
OdpowiedzUsuńMyśle że z dobrym pudrem był by ok ale on niestety daje mocny glow i nie wszyscy taki efekt lubią ;).
UsuńJa miałam cushion z Physicians Formula i może i jest fajny ale dawanie 80 zł za 15 g produktu to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńW cushionie podoba mi się to ze można go wszędzie ze sobą zabrać a nie zajmie nam dużo miejsca.
Tez nakladalam go pędzlem albo gabeczka, bo ten aplikator z opakowania był bezsensowny 😊
Powiem szczerze że nawet nie próbowałam nakładać go tą gąbeczką :P. Ale tak ceny są według mnie mocno zawyżone.
Usuńbyłam pewna, że to jakieś azjatyckie cudo :) ja póki co mam swoje małe zapasy i nowości zdecydowanie mnie nie kuszą, ale przyznam, że Loreal bardzo mnie zaskoczył :))
OdpowiedzUsuńJa też mam dość duże zapasy podkładowe ale jak widzę takie cacka to od razu lądują w koszyku ;D.
UsuńSpojrzałam tylko na swatch i już wiem, że to kolor zdecydowanie nie dla mnie. Może latem byłby okej (duży plus za filtr 29), ale mimo wszystko nie wiem czy się na niego skuszę, jakoś mnie nie ciągnie :D Ale nigdy nic nie wiadomo, jak sobie jeszcze o nim trochę poczytam takich pozytywnych recenzji (mam cerę normalną w stronę suchej, więc moja cera aż tak się nie błyszczy), to pewnie nagle zacznie do mnie wołać :D
OdpowiedzUsuńMocno wpada w żólte tony ale myśle że większość podkładów L'oreala tak ma ;).
UsuńSłyszałam o nim wiele pochlebnych opinii szczególnie na yt :)
OdpowiedzUsuńJa się właśnie czaiłam na niego i jak zobaczyłam że jest na lotnisku to szybko do kasy ;P.
UsuńTaka forma podkładu jest mi zupełnie obca :O
OdpowiedzUsuńJa o dziwo się bardzo z nią polubiłam ;).
UsuńGdzieś mi się ten produkt już przewinął, jestem go ciekawa jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory widziałam go tylko na angielskim yt :)
UsuńDziekuję, dla mnie to masło orzechowe ;D
OdpowiedzUsuńDobrze że nie Nutella :D
UsuńNie wiedziałam, że L'oreal ma gdzieś w swojej ofercie cushion :) Ale patrząc na zdjęcia, to dla mnie i tak byłby chyba za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat z angielskiego yt się o nim dowiedziałam i słyszałam same pochlebne opinie :). Szkoda tylko że 01 nie jest taki jasny.
UsuńPodkład ma świetne opakowanie. Chętnie go przetestuje, może moje sucha skóra również się z nim polubi :)
OdpowiedzUsuńDla suchej skóry on jest na prawdę świetny, sama mam taką w okolicach oczu jak i ust. O dziwo nie podkreśla tego, ani nie pogarsza stanu skóry :).
UsuńCiemny ten kolor bardzo :D
OdpowiedzUsuńWcale nie taki 01 ;)
UsuńWyglada bardzo ciekawie. Kuszą mnie te cushiony ale zdecyduję się chyba na taki oryginalny, azjatycki.
OdpowiedzUsuńJa chciałabym wypróbować jakiś azjatycki ale one zazwyczaj mają różowy pigment i wtedy wyglądam jak brudna :P.
UsuńSzkoda, że taki murzyn z niego :D
OdpowiedzUsuńNa insta story dziś pokazałam jak wygląda na twarzy ;), ale fakt ja jestem zdecydowanie ciemniejsza :P.
UsuńŻartujesz sobie, że ten cushion z L'Oreala kosztuje 80 zł... Przecież to jest jakiś żart :D Kto kupi podkład drogeryjny za taką cenę?
OdpowiedzUsuńNa lotnisku 82 zł ;), a tam podobno taniej ;P.
UsuńNawet nie wiedziałam, że L'Oreal ma cushiona :) Do tej pory miałam tylko Holika Holika Photo Cushion i o ile krycie miał niesamowite to faktycznie też szybko się po nim świeciłam.
OdpowiedzUsuńPewnie z nim podobnie jak ze Skin79 BB orange. Piękne krycie ale świeci się strasznie po pewnym czasie ;). Ten tutaj jest mało kryjący, więc tylko na osób które potrzebują wyrównać koloryt skóry.
Usuńzainteresowałaś mnie, szczerze mówiąc nie znałam wcześniej tego typu produktów ;) ciekawi mnie tylko jak to wyglada na twarzy ;-)
OdpowiedzUsuńDaje bardzo lekkie krycie i rozświetlenie ;).
UsuńCzyli dobrze że się na niego nie skusiłem, bo jest zupełnie nie dla mnie :p Nie dość, ze byłby za ciemny, to jeszcze świeciłabym się jak kula dyskotekowa 😂
OdpowiedzUsuńHahahhaha niestety, nie pomyśleli jak zwykle o jasnych cerach ;).
UsuńZacieram na niego łapki sesese
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam i z Ever Matte z Clarins daje rade ;).
Usuńz moją jasną cerą to niestety byśmy się nie dogadali, ale ogólnie tragedii nie ma :)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę bądź lato powinien się sprawdzić :D.
UsuńAle tu teraz ładnie u Ciebie :) Bardzo ciekawy produkt, ale jako posiadaczka cery mieszanej nie będę próbować. :)
OdpowiedzUsuńPS Urocze opakowanie. :)
Dziękuje :*, niestety dla mnie on jest świetny na teraz gdy moja cera jeszcze się tak nie świeci jak w lecie ;).
UsuńKurcze fajny taki cushion, tzn. chciałabym wypróbować taką formę, może będzie niedługo u nas ;). Choć może lepiej skusić się na coś azjatyckiego, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że się pojawi bo dostępność na lotnisku to słaba sprawa ;).
UsuńMuszę przyznać, że fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl :)
Taki nasz europejski odpowiednik :).
UsuńCiesz się wyjątkowymi kosmetykami marki L'oreal. Sprawdź ofertę sklepu kosmetykizameryki.pl i skuś się na odrobinę luksusu.
OdpowiedzUsuń