Cześć wszystkim! Miałam nie publikować dziś wpisu, ale może któraś z Was tak jak ja nie ma planów na majówkę i chętnie do mnie wpadnie poczytać. Dziś przedstawię Wam krótki wpis na temat jednej z moich nowości do ust. Myślę że jest to całkiem niezły odpowiednik MAC, Amorous który pokazywałam Wam kilka wpisów temu.
Od kiedy zmieniłam miejsce pracy mam stały dostęp do asortymentu marki NYX. Wiele dziewczyn na blogach zachwalało ich produkty do ust, w tym serię Soft Matte Lip Cream. Pierwsza moja wizyta w tym sklepie nie mogła się obejść bez zakupów. Zdecydowałam się na dwie pomadki w płynnie, w tym na kolor Prague z wcześniej wspomnianej serii. Wybór był ciężki, bo dużo kolorów było wyprzedanych, ale już wiem że wrócę po jakiś kolor nude.
Konsystencja
Co mnie mile zaskoczyło przy Soft Matte Lip Cream to konsystencja. Jak na produkty matowe jest ona lekka i nie wysusza, przez co możemy cały dzień cieszyć się pomadką na ustach. Nie wiem jak Wy, ale przy niektórych kosmetykach tego typu po całym dniu noszenia, następnego dnia mam usta wysuszone na wiór i nie ma mowy o ponownym aplikowaniu pomadki. Tutaj nie ma takiego problemu. Pędzelek pozwala nam na dokładne obrysowanie ust bez ryzyka wyjechania na kontur.
Kolor
Jak w wstępie Wam wspominałam kolor Prague przypomina mi MAC Amorous. W wpisie z tą pomadką wspominałam Wam o swoich obawach dotyczących wykończenia Satin. Niestety bywa ono kłopotliwe i lubi czasami trochę wyjechać na kontur ust. Na ratunek przychodzi nam odpowiednik marki NYX, który wygląda prawie identycznie. Oba kolory różnią się tylko wykończeniem oraz tym że Prague jest trochę mniej nasycony, przez co musimy dwa razy zamoczyć pędzelek w produkcie.
Śliwkowy, buraczany kolor który ma podtony czerwone, sprawdzi się świetnie na jesienno-zimową porę roku bądź jeśli jesteście fankami mocniejszych ust to warto teraz po niego sięgnąć. Sama używam go teraz gdy chcę skupić uwagę na ustach, a makijaż oka pozostawić delikatny. Dostępnych jest aż 17 kolorów i na pewno któraś z Was wybierze odpowiedni dla siebie odcień.
Trwałość i dostępność
Jeśli chodzi o trwałość to jest ona średnia, pomadka na pewno nie wytrzymuje całego dnia. Od razu po jedzeniu trzeba ją ponownie nałożyć nawet przy mniej tłustych potrawach. Taki oto jedyny minus pomadki z NYX.
Produkty NYX możemy zakupić stacjonarnie w firmowych sklepach w Warszawie (Galeria Mokotów oraz Złote Tarasy) oraz w perfumerii Douglas, cena za sztukę wynosi 32,90 zł. Widziałam również produkty tej marki w kilku drogeriach internetowych więc warto poszukać bo jak wiadomo ceny są tam czasami niższe.
Tak właśnie prezentuje się jedna z moich nowości jeśli chodzi o makijaż ust. Na pewno nie skończę swojej przygody z Soft Matte Lip Cream na jednym kolorze i wkrótce wybiorę się po kolejne. A czy Wy w swojej kolekcji posiadacie jakąś pomadkę NYX?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńDość nietypowy ale ładny tego się nie da ukryć ;).
UsuńJa posiadam dwa odcienie z Soft Matte Lip Cream i bardzo oba kolory lubię :) Na tyle, że przy porządkach w kosmetykach nawet nie miałam serca się ich pozbyć, a to już coś oznacza :D
OdpowiedzUsuńJa przeglądałam kolory na stronie Douglasa to kilka wpadło mi w oko. Więc będę musiała się zdecydować już na miejscu :D.
UsuńŚliczny kolor! :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna ta śliwka ;).
UsuńŚliczny ma kolorek :) Miałam ochotę na niego albo na Copenhagen :P
OdpowiedzUsuńCopenhagen dla mnie jest już za ciemny :), aż taka odważa nie jestem :D
UsuńTak czy owak kolor jest piękny 😊
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;), to już drugi burak w mojej kolekcji ;)
UsuńCudny kolor! Ostatnio nie noszę takim mocniejszych odcieni na ustach...
OdpowiedzUsuńChodzą za mną te pomadki, kolor Tokyo i Buenos Aires szczególnie! Abu Dhabi również kusi :)
Ja to mogłabym pół kolekcji kupić ale tak to na pewno nie poszaleję :P.
UsuńNie miałam tych pomadek ale podoba mi się pomysł z nazwami 😀 ten kolor wyglada pięknie, ale mam juz wiele podobnych i raczej się na niego nie skuszę. Mam jednak w czym wybierać, odcieni jest sporo 😀
OdpowiedzUsuńZ tymi nazwami to coś w końcu innego bo chyba żadna inna marka takich nie ma ;).
UsuńAle ładny kolor :) NYX uwielbiam - pomadki mają pierwszą klasę, szkoda tylko, że trzeba je reaplikować po jedzeniu :) Zdjęcia cuda :)
OdpowiedzUsuńDzięki, staram się pracować na kompozycją ;).
UsuńMniamuśny kolor. Musi wyglądać na ustach nieziemsko <3
OdpowiedzUsuńPolubiłam się w końcu z takimi odcieniami ;).
UsuńCudowna jest ta pomadka 😊 u mnie rządzi Copenhagen
OdpowiedzUsuńDla mnie za odważny jest ten kolor ;)
Usuńja ostatnio właśnie wybieram jakieś takie dziwolągi o mocnych barwach ;D
UsuńWiesz to z tego co widziałam to i NYX ma fiolet neonowy :P
Usuńlip cream nie mam, ale za to lingerie to jedna z moich ulubionych, ma super trwalosc :D
OdpowiedzUsuńLingerie również muszę się tej serii przyjrzeć bo widziałam ładne odcienie nude :D.
UsuńPiękny odcień. Ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować tych pomadek :)
OdpowiedzUsuńPolecam bo formuła jest niezła ;).
UsuńPokaż na ustach ;D
OdpowiedzUsuńŁadny talerzyk ;D
Może pokażę, może nie ;). A talerzyk kupiony za grosze w H&M Home na wyprzedaży :D.
UsuńŚwietny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMoże trochę nie typowy jak na wiosnę ale cudnie wygląda ;).
Usuńkolor piękny ;)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie :D.
UsuńUwielbiam takie kolory szminek, ale na razie mam bana na szminki i kosmetyki do ust :D
OdpowiedzUsuńOj ja też mam tego trochę i tylko pozwolę sobie na 1 bądź 2 ;)
UsuńKolor petarda! Z Nyxa mam dwie pomadki, moja ulubiona to Rome <3
OdpowiedzUsuńRome wygląda pięknie, też wpadł mi w oko ale był wyprzedany ;)
UsuńPiękny kolor, ale dla mnie chyba trochę zbyt odważny :D
OdpowiedzUsuńTrochę minęło za nim zdecydowałam się na takie kolory ;).
UsuńOoo, zdecydowanie mój kolor! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ;).
Usuńpiękny kolor, bardzo mocno przypomina mi tą moją sephorowską. Uwielbiam takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyglądają podobnie :D
Usuń