Cześć wszystkim! Mamy poniedziałek i czas na szybką recenzję. Dzisiejszym bohaterem będzie produkt marki, która niedawno pojawiła się na polskim rynku w Sephorze. Mowa o rozświetlaczu marki Becca, Shimmering Skin Perfector Pressed w odcieniu Moonstone. Jeśli jesteście ciekawe czy warto skusić się na tą nowość to zapraszam poniżej.
Becca
Becca to marka stworzona przez australijską makijażystkę, która nie mogąc znaleźć swojego idealnego podkładu, stworzyła go sama. Z początkiem kwietnia wiadomość o tym, że marka wchodzi do polskiej Sephory rozeszła się z natychmiast. Już wtedy wiedziałam na pewno, że skuszę się przynajmniej na jeden produkt. Zdecydowałam się na rozświetlacz z których Becca najbardziej jest znana. Ceny jak na markę perfumeryjną nie są najgorsze, znajdziemy tutaj produkty od 85 zł do 159 zł. Ostatnio pokazywałam Wam w nowościach zestaw miniatur, które możecie znaleźć przy kasie, jego koszt to 75 zł. Myślę, że warto na niego się skusić jeśli nie jesteście pewne zakupu.
W kamieniu, a może w kremie?
Oferta rozświetlaczy, jak i samych produktów, które mają właściwości rozświetlające jest bardzo bogata. Dostępne mamy aż 3 formuły, w pudrze, płynie oraz w kremie. Wiedziałam od początku że odrzucam ostatnią opcję, ponieważ wiem że tego typu konsystencję potrafią przesuwać podkład. Następnie złapałam za płyn, po naciśnięciu delikatnie pompki wyskoczyło mi tyle produktu że mogłam sobie cała rękę wysmarować. Nie lubię marnować produktów, a tutaj wiedziałam że przy nakładaniu większość zostanie zmyta mydłem. Takim oto sposobem nie zostało mi nic innego jak kamień i chyba z tą formą najlepiej się czuję.
Moonstone
Z każdego rodzaju mamy dostępnych aż 7 odcieni, od jasnej perły aż do tonów wpadających w brąz. Marka tworzy tak swoje produkty, aby każda kobieta znalazła coś dla siebie. Odcień Moonstone jest neutralny, nie przebijają w nim tony zimne, ani ciepłe. Świetnie się nada dla naszej słowiańskiej karnacji. Jeśli wasza karnacja wpada w bardziej żółtą lepiej sprawdzi się u was C Pop (Champagne pop), a jeśli jesteście dość opalone to polecam odcień Opal.
Konsystencja pudru jest zbita, ale pod palcem czuć aksamit (aż mam ochotę go miziać). Nakładam go puchatym pędzlem i potrafi się odrobinę sypać. Efekt jaki daje na skórze jest subtelny i ciężko osiągnąć nim mocny blask. Ja akurat jestem fanką delikatnego makijażu, dlatego idealnie trafiłam.
A czy Wy znalazłyście wasz idealny rozświetlacz? Może jesteście jednak fankami matu? Zapoznajcie się z ofertą Becca, a może tak jak i ja poznacie swojego ulubieńca. Mam na oku jeszcze dwa produkty tej marki, ale na chwilę obecną są wyprzedane.
Pozdrawiam
Piękny nie wybijający się nachalnie... no i te opakowanie ahh :)
OdpowiedzUsuńTeraz nawet nie sięgam po Soft&Gentle :D.
UsuńRównież lubię delikatne rozświetlenie, ale szkoda by mi było kasy na taki drogi rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.merloczek.pl
Mnie często w drogeryjnych rozświetlaczach przeszkadzają zbyt duże drobinki :).
UsuńAle cudo :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na twarzy :D.
UsuńLubie rozświetlacze, mam kilka. Oczywiście ja rozświetlacz stosuję jedynie nad policzki, by było bardzo subtelnie.
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo ładny ;)
Ja dopiero się z nimi zaprzyjaźniam ;).
UsuńZawsze chciałam zobaczyć, jak wygląda C Pop, bo uwielbiam Jaclyn Hill, ale jeszcze nie miałam okazji być w Sephorze odkąd Becca jest dostępna ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie C Pop jest zdecydowanie za żółty, dlatego wybrałam Moonstone :).
UsuńWygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńA w dotyku jak masełko :D.
UsuńPiękny rozświetlacz, ja w wakacje bardziej preferuje te w kremie. Moim ulubieńcem od dłuższego czasu jest rozświetlacz w sztyfcie od Golden Rose, u mnie sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa się nie mogę przekonać do produktów w kremie, ale widziałam że u kilku dziewczyn sprawdza się ten sztyft od GR ;).
UsuńBardzo ładny odcień! Extra!
OdpowiedzUsuńMyśle że świetnie się sprawdzi przy każdej jasnej cerze, niezależnie od tego czy jest w ciepłej czy zimnej tonacji :).
Usuńa mnie się podoba, że opakowanie ma lusterko ;D
OdpowiedzUsuńMałe i poręczne :).
UsuńZ tymi rozświetlaczami Becca jest taki problem, że każdy odcień ma inną intensywność błysku. Champagne Pop mimo, że pochodzi z tej samej linii jest dużo bardziej "świecący" niż Moonstone. Z resztą moim zdaniem Moonstone daje najdelikatniejszy efekt ze wszystkich rozświetlaczy tej marki jakie mam.
OdpowiedzUsuńMożliwe że sam odcień ma duże znaczenie, choć na mnie C Pop jest strasznie sztuczny i zauważalny. Mam jeszcze miniaturkę Opal i on jest bardziej zauważalny ale przy tym jest zdecydowanie ciemniejszy :).
UsuńCiekawa byłam Twojej opinii, ponieważ czytałam wiele niepochlebnych recenzji, które wynikały głównie z tego, że dziewczyny liczyły na nieziemski błysk, a wyszło bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńDaje na prawdę piękny naturalny blask i powiem Ci że mogłabym spokojnie oddać inne swoje rozświetlacze za ten jeden :D.
UsuńSłyszałam, że rozświetlacze Becci dają mocny blask, wręcz lustrzaną taflę, więc byłabym rozczarowana, gdybym kupiła je w ciemno. Te odcień bardzo mi się podoba, mam podobny kolor z Lily Lolo i wygląda on niezwykle naturalnie :) Champagne Pop też pewnie przypadłby mi do gustu, bo jednak bliżej mi do żółtka, niż do świnki :P
OdpowiedzUsuńJa też mam ciepłą karnację ale Moonstone to taki naturalny odcień i podobno jako jedyny wygląda tak naturalnie.
UsuńNo mówię serio, że ten produkt mnie prześladuje. Oczami wyobraźni widzę coraz to większe denko w swoim Soft&Gentle i jeszcze namiętniej go zużywam, żeby wreszcie sięgnąć po to cudo! A wtedy otwieram oczy i patrzę ile tego wydajnego skurczybyka jeszcze zostało :DD
OdpowiedzUsuńMadzia to może zrób sobie jakiś challenge żeby się pokryć cała tym rozświetlaczem, wiesz np. 100 warstw rozświetlacza hahahaha :P.
UsuńEj! Ty to masz łeb :D myślisz, że wtedy ubycie drgnie?! :D
UsuńMyślę że nawet bardzo :P.
UsuńHahaha :D To i ja chyba wezmę udział w tym challenge'u :D
UsuńW takim razie czekam na jego realizację moje drogie :D.
Usuń