Cześć wszystkim! Witam Was w ten poniedziałkowy poranek recenzją korektora marki Bourjois, czyli Healthy Mix. Podkład o tej samej nazwie chyba wszystkie znamy, a większość z nas nawet miała go w swojej kolekcji. Korektor choć powstał kilka lat temu, został na nowo odświeżony tak samo jak wcześniej wspomniany podkład. Zmieniona została formuła oraz samo opakowanie, które już nie jest w tubce. Jesteście ciekawe czy jest równie świetny jak fluid? Zapraszam.
Obecnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić używania korektora w tubce czy słoiczku. Aplikator w formie błyszczyka jest dla mnie ideałem. Nic się nie marnuje, nie wchodzi pod paznokcie i aplikujemy tyle ile chcemy. Na szczęście coraz więcej firm produkuje korektory w tej właśnie formie. Healthy Mix znajdziemy w szafach Bourjois w Rossmannie jak i w Super-pharm w cenie 47 zł, za 7,8 ml.
Krycie i kolor
Jeśli chodzi o krycie, to niestety Healthy Mix zupełnie sobie nie radzi. Lekka formuła korektora daje tylko minimalne krycie i pod oczami muszę nałożyć aż dwie, czasem trzy warstwy żeby cokolwiek przykrył. Dodatkowo trzeba szybko działać z jego przypudrowaniem, bo lubi wchodzić w zmarszczki. Czytałam również że u niektórych może oksydować, u mnie na szczęście się to nie wydarzyło. A czy ma jakieś plusy? Odcień 51 jest dla mnie idealny, jasny wpadający w żółte tony odcień idealnie wtapia się w moją skórę i jej nie wysusza.
Healthy Mix vs Radiance Reveal
To nie jest mój pierwszy kontakt z korektorami tej francuskiej marki. Pierwszym po który sięgnęłam był Radiance Reveal który poza kryciem ma również rozświetlać i nawilżać skórę. Niestety jego mogę używać tylko i wyłącznie kiedy jestem lekko opalona, ponieważ przez pomyłkę wybrałam kolor 52 który jest już znacznie ciemniejszy od idealnego 51.
Radiance reveal w 100% spełnia obietnice producenta i mam wrażenie że dodatkowo chłodzi skórę przy nakładaniu. Żałuję trochę że wybrałam Healthy Mix, ponieważ RR jest zdecydowanie lepszy! Jego formuła również jest lekka, ma minimalnie lepsze krycie ale prezentuje się zdecydowanie lepiej na skórze. Noszę go obecnie w torebce i używam do mojego wiecznie wytartego nosa, nic się nie ciastkuje i nie podkreśla suchych skórek.
Krycie i kolor
Jeśli chodzi o krycie, to niestety Healthy Mix zupełnie sobie nie radzi. Lekka formuła korektora daje tylko minimalne krycie i pod oczami muszę nałożyć aż dwie, czasem trzy warstwy żeby cokolwiek przykrył. Dodatkowo trzeba szybko działać z jego przypudrowaniem, bo lubi wchodzić w zmarszczki. Czytałam również że u niektórych może oksydować, u mnie na szczęście się to nie wydarzyło. A czy ma jakieś plusy? Odcień 51 jest dla mnie idealny, jasny wpadający w żółte tony odcień idealnie wtapia się w moją skórę i jej nie wysusza.
Healthy Mix vs Radiance Reveal
To nie jest mój pierwszy kontakt z korektorami tej francuskiej marki. Pierwszym po który sięgnęłam był Radiance Reveal który poza kryciem ma również rozświetlać i nawilżać skórę. Niestety jego mogę używać tylko i wyłącznie kiedy jestem lekko opalona, ponieważ przez pomyłkę wybrałam kolor 52 który jest już znacznie ciemniejszy od idealnego 51.
Radiance reveal w 100% spełnia obietnice producenta i mam wrażenie że dodatkowo chłodzi skórę przy nakładaniu. Żałuję trochę że wybrałam Healthy Mix, ponieważ RR jest zdecydowanie lepszy! Jego formuła również jest lekka, ma minimalnie lepsze krycie ale prezentuje się zdecydowanie lepiej na skórze. Noszę go obecnie w torebce i używam do mojego wiecznie wytartego nosa, nic się nie ciastkuje i nie podkreśla suchych skórek.
Jak widzicie dobry podkład nie idzie w parze z dobrym korektorem w tym przypadku, a szkoda bo podkład wspominam pozytywnie. Korektor się sprawdzi tylko u tych osób, które nie mają zupełnie problemów z ze skórą czy cieniami pod oczami. Dajcie znać czy miałyście korektor z tej serii, bądź z Radiance Reveal i co o nich sądzicie. A może miałyście podkład Healthy mix? Czekam na Wasze komentarze na dole.
Pozdrawiam
szkoda że się nie sprawdził, mam podkład Healthy Mix i jest super, miałam ochotę na korektor, ale sądzę że nie da sobie rady z moimi cieniami pod oczami :-(
OdpowiedzUsuńJa nie mam dużych cieni i niestety ale muszę go nakładać warstwami :).
UsuńKiedyś słyszałam o tym korektorze wiele pozytywnych opinii, ale to było jeszcze za czasów tej małej tubki - podobno super krył, miał taką piankowo-musową konsystencję , ładny, żółty kolor... Szkoda, że zmienił się na gorsze. Opakowanie zasługuje na plus, ale zawartość już nie bardzo.
OdpowiedzUsuńO dziwo ta mała tubka miała 11 ml, a ten ma tylko 8 ml :P. Ja też właśnie słyszałam dużo pozytywnych opinii o poprzedniej wersji ale nie lubię tubek :).
UsuńSzkoda, że taki słaby jest :/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie są lepsze korektory na rynku za tą cenę :)
UsuńSzkoda, że lubi wchodzić w zmarszczki ;/
OdpowiedzUsuńTrzeba go szybko przypudrować, choć i wtedy czasami potrafi wejść w zmarszczki.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio najczęściej sięgam po korektor mineralny pod oczy Pixie Cosmetics albo po Catrice
Catrice słyszałam że u niektórych ciemnieje i wysusza skórę. Moja niestety tej dość sucha i potrzebuję czegoś nawilżającego ;)
UsuńA kiedyś myślałam żeby go kupić. Na szczęście tego nie zrobiłam !
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełnie nie jest wart swojej ceny.
UsuńNa pewno nie kupię, potrzebuję sporego krycia pod oczami, a ten korektor mi tego nie da. A szkoda, bo podkład tej serii jest nawet niezły.
OdpowiedzUsuńSłyszałam że ta nowa wersja jest niestety gorsza od poprzedniej, ale wiadomo że to wszystko od skóry zależy :D.
UsuńNie skuszę się, ja mam teraz podkład i tak jak stara wersja u mnie sprawdzała się super, tak ta nowa jest beznadziejna ;/
OdpowiedzUsuńByłam właśnie czy polepszyli podkład czy wręcz przeciwnie, ale chyba częściej spotykam negatywne opinie ;)
Usuńu mnie się nie sprawdzał ten podkład więc może korektor na odwrót :)
OdpowiedzUsuńJa miałam pierwszą wersję tego podkładu i był całkiem spoko, ale nie używałam tej najnowszej :D
UsuńCzyli korektor dla mnie ale ja tam wolę bez ;D
OdpowiedzUsuńTo już lepiej bez jak prawie nic nie robi :P
Usuńja raz go lubię, raz nienawidzę...
OdpowiedzUsuńJa chyba go lubie w te dni w które jestem mega wyspana i nawodniona ;D.
UsuńKorektor nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę że jak by miał trochę inną konsystencję lepiej by się spisywał :).
UsuńPoprzednia wersja była ok, ale tej już nie ufam :D teraz staram się używać korektora mineralnego :)
OdpowiedzUsuńPoprzednia moim zdaniem była zdecydowanie lepsza i była większej pojemności chyba za taką samą cenę :P.
UsuńMam starą wersję tego korektora, o tej nowej niestety słyszalam dużo złego :D Radiance Reval nigdy nie miałam, ale chętnie wypróbuję! Gdzie go można dostać?
OdpowiedzUsuńMyślę że w drogeriach internetowych powinnien być :).
UsuńUżywałam tego korektora kilka lat temu i z tego, co pamiętam, kupiłam go pod wpływem opinii w internecie. Był dobry, miał odpowiedni kolor i ładnie się utrzymywał, ale tak samo uważam, że krycie mógłby mieć większe. Nie wiem jak się zmieniła formuła korektora po zmianie designu, ale wtedy byłm z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest wodnista, o ile pamiętam tam ta przypominała mus ;)
UsuńMuszę koniecznie wypróbować Radiance reveal! Zaintrygował mnie :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zaskoczona tym efektem chłodzącym ;).
UsuńPodkład bardzo lubię i chciałam dokupić do niego korektor. Szkoda, że krycie jest słabe bo jednak na tym najbardziej mi zależy. Problemy z niedoskonałościami i dość mocne sińce pod oczami, na pewno nie pójdą w parze z tym produktem:)
OdpowiedzUsuńNiestety w moim przypadku się nie sprawdził, ale co raz częściej czytam jakieś pozytywne opinie o nim i nie mam pojęcia co myśleć :P.
UsuńRadiance Reveal sprawdził się u mnie fenomenalnie jako korektor na codzień, miała ochotę również przetestować Healthy Mix (choć podkład się u mnie nie sprawdził), ale po Twojej recenzji chyba sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że nie tylko ja RR polubiłam :D.
Usuń