Hej wszystkim! Cóż za szaleństwo we mnie wstąpiło, że to już drugi post niekosmetyczny pojawia się w tym miesiącu. A to wszystko za sprawą pewnego ciasta, które jest dla mnie totalnym odkryciem. Niedawno na blogu czy insta zobaczyłam u Magdy (wybacz nie pamiętam gdzie) ciasto z czerwonej fasoli, w życiu nie przyszło mi pomyśleć że sama spróbuję takie upiec. Jeśli jesteście ciekawa jak wyszło i co najważniejsze jak je wykonać to zapraszam.
W Internecie możecie znaleźć masę przepisów na brownie fasolowe, niektóre zawierają białko inne mąkę i po długich poszukiwaniach na trafiłam na taki, który wydawał mi się najbardziej rozsądny i smaczny. Przepis który ja wybrałam jest banalnie prosty i każdy jest w stanie go wykonać. Potrzebne są nam tylko odpowiednie składniki i blender. Pamiętajcie, że jeśli lubicie jakieś dodatki do ciasta typu orzechy, rodzynki czy inne suszone owoce to śmiało je wrzucajcie. Nie zmienią one smaku ciasta, ale będą miłym zaskoczeniem przy jedzeniu.
Do wykonania ciasta potrzebujemy:
- 1 puszkę fasoli
- 4 jajka
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1 banan (bądź 2 małe)
- 3/4 szklanka ksylitolu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- 4 suszone śliwki
Pamiętajcie że olej kokosowy możecie zamienić na jakikolwiek używacie, u mnie w domu akurat czekał nierafinowany który wolę zostawić sobie do wypieków niż do smażenia. Jeśli chodzi o ksylitol, śmiało możecie go zastąpić 3 łyżkami miodu. Nie lubisz cynamonu? Nie dodawaj.
Co najważniejsze, przed wrzuceniem fasoli do miski, w której będziecie miksować składniki dokładnie ją wypłuczcie. Chyba żadna z nas nie chce słonego brownie? Śmiało dodajemy każdy ze składników do misy i na samym końcu wszystko miksujemy na gładką masę. Gdy już widzimy, że nie ma grudek warto wyłożyć tortownicę (nasza ma 23 cm średnicy) papierem do pieczenia i wylać wszystko do środka.
Aby pozbyć się zbędnych pęcherzyków uderzcie kilka razy tortownicą od dołu o blat. Tylko uważajcie na ciasto! Piekarnik nastawiamy na 180 stopni i wstawiamy ciasto na 30 minut aż pięknie się upiecze. Gdy już cudowny kakaowy aromat się rozejdzie po domu i ciasto jest gotowe do wyciągnięcia, to odczekajcie i dajcie mu dojść do siebie 5-10 minut. Jeśli język ucieka wam do d... to muszę Was rozczarować, ciasto najlepiej smakuje następnego dnia.
I jak macie ochotę na fasolowe brownie? Powiem Wam, że nie jestem w stanie wyczuć smaku fasoli, a czuję kakao wymieszane z bananem. Dajcie znać jak podoba Wam się mój mały powrót do wpisów kulinarnych i czy same wypróbujecie tego przepisu. Jeśli macie jakieś pytania to śmiało zadawajcie je w komentarzach.
Pozdrawiam i smacznego!
na pewno go spróbuje tylko tak żeby Michu nie widział co wkładam, bo inaczej nie zje :)
OdpowiedzUsuńNiech wyjdzie gdzieś na rower :P, wypchaj go z domu.
UsuńFasolowego to ja jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńJak na razie słyszałam same pochwały na temat fasoli :P.
UsuńTypowego brownie jeszcze nie robiłam, ale często raczę się fasolowymi ciasteczkami. Pyszota!
OdpowiedzUsuńOj to i ja muszę wypróbować, bo fasola to moje odkrycie roku :P.
UsuńTego typu ciasta jeszcze nigdy nie jadłam. Jestem ciekawa, jak smakuje, bo ta fasola to jednak dość nietypowy składnik :)
OdpowiedzUsuńZupełnie jest niewyczuwalna w smaku, banan jak i kakao przeważają :).
Usuńno tego jeszcze nie widziałam :) fasola w cieście :D
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą ;)
UsuńMniam, ciekawe jak smakuje ;D
OdpowiedzUsuńPyszne jest, warto wypróbować :).
UsuńWygląda bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńBardzo proste w wykonaniu, liczę że wypróbujesz :).
UsuńOmmomommmm wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńI dokładnie tak smakuje, następnego dnia upiekłam kolejne ale z dodatkiem migdałów :D.
UsuńMuszę kiedyś takie zrobić, wygląda pysznie, lekko wilgotne, takie jak lubię ;)
OdpowiedzUsuńTylko podobnie jak u innych koleżanek moj M musiałby być nieświadomy :D
Mój K na szczęście lubi dziwne rzeczy do jedzenia ;).
UsuńBleeee ;D
OdpowiedzUsuńAj nie znasz się :P.
UsuńPrzeraża mnie ta fasola, za bananem nie przepadam, ale kurczę... Tyle osób mi pisze o tym cieście, ze chyba w końcu je zrobię, albo zlecę to Mateuszowi. Lubimy czasem poeksperymentować w kuchni, a że on gotuje lepiej niż ja, to może przekażę ten przepis w jego ręce :P
OdpowiedzUsuńW razie czego podarujecie ciasto komuś innemu, bez wspominania o składnikach ;).
UsuńWygląda świetnie! Z pewnością wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na relacje ;).
UsuńOmnomnomonm :)
OdpowiedzUsuńCiężko wytrzymać do następnego dnia ;).
Usuńwygląda pysznie i czekoladowo a składniki są mega zdrowe
OdpowiedzUsuńWarto czasem poeksperymentować w kuchni :D.
UsuńO fasolowym brownie jeszcze nie słyszałam! Ale ogólnie - to uwielbiam brownie :)
OdpowiedzUsuńJa to kocham ciasta! :D.
UsuńSkusiłabym się na takie brownie :) Tym bardziej, że nie ma w nim szkodliwej czekolady, tylko jest zdrowa fasola :D
OdpowiedzUsuńhttp://natalie-forever.blogspot.com/
Są i zdrowe czekolady, ale ciężko je dostać w normalnych sklepach i w dobrej cenie ;).
UsuńJadłam kiedyś fasolowe brownie, ale niezbyt przypadło mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMa dość charakterystyczny smak i może nie każdemu smakować :).
UsuńFasolowe brownie uwielbiam w każdej postaci! Jednak ze śliwką jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńDodaję trochę innego smaku, jak drugi raz robiłam to dodałam jeszcze migdały :D.
UsuńNo patrz, a ja kiedyś kupiłam czerwoną fasolę konserwową (przez pomyłkę oczywiście) i tak stała, bo nie wiedziałam do czego jej użyć. A tu proszę - nada się do brownie :D Robiłam już takie, tylko ze zwykłej białej fasoli, ale dzięki Tobie już wiem, jak wykorzystać tą puszkę, która stoi i się marnuje w lodówce :D
OdpowiedzUsuńProszę, tylko porządnie ją wypłucz ;). Ja planuję zrobić jeszcze z białej chociaż ciężko znaleźć jakiś fajny przepis :D.
UsuńSpokojnie możesz tą czerwona zastąpić biała :) robiłam praktycznie z takiego samego przepisu i właśnie z biała fasola :) było pycha!
UsuńW takim razie przetestuję ;), dzięki.
UsuńBrownie wygląda apetycznie, nigdy w życiu nie miałam okazji go robić. Twój przepis na pewno wypróbuję, bo od patrzenia na zdjęcia ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńJa będę robić je na urodziny mojego K ;D.
UsuńWizja fasoli w cieście trochę mnie przeraża, ale chyba wypróbuję. Trzeba szukać dobrych sposobów na przemycenie zdrowych słodyczy do diety.
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo bo raczej za fasolą nie przepadam chyba że w burrito :P.
Usuńwygląda smacznie, ale jakoś nie mogę przekonać się do fasoli czerwonej w żadnym wydaniu ;D ale kto wie kto wie ;)
OdpowiedzUsuńOj spróbuj i założę się że zmienisz zdanie :D.
UsuńBardzo dawno nie robiłam, zrobiłaś mi dziś ochotę na niego, tak przy niedzieli bym zjadła ;D
OdpowiedzUsuńOj ja chyba zrobię na tygodniu to ciacho :P.
Usuń