Hej wszystkim! Markę L'biotica zna każda z nas, a przynajmniej ich serię Biowax. Skuszona kilkom recenzjami w internecie postanowiłam, że wypróbuję tę serię i zdecydowałam się na wersję Silk and Shine. Jeśli jesteście ciekawe czy te kosmetyki sprawdziły się na moich włosach to zapraszam Was do dalszej części dzisiejszego wpisu.
Professional Therapy
Seria Professional Therapy powstała we współpracy z Pawłem Matrackim, który jest mistrzem świata we fryzjerstwie. Nie mam pojęcia czy to prawda przyznaję się nie sprawdzałam kim jest ów jegomość. W tej serii znajdziemy 4 wersje dostosowane do potrzeb naszych włosów. Wersja żółta, która ma naprawiać nasze włosy, niebieska skierowana jest to osób potrzebujących objętości, różową mają cieszyć się włosy farbowane, oraz fioletowa do włosów suchych i matowych.
Szampony są o pojemności 250 ml, odżywki (czy też maski jak to producent napisał na opakowaniu) są o 50 ml mniejsze. Opakowanie jest wykonane z solidnego plastiku, bez problemu możemy wyciskać produkt w takiej ilości jaka nam pasuje. Cena zależy od miejsca zakupu, waha się od 20 zł do 28 zł.
Silk&Shine
Wybrałam oczywiście serię nadającą blasku i wygładzającą, z nadzieją że moje włosy choć trochę będą ujarzmione i błyszczące. Szampon zawiera ceramidy, pigment rozśwetlający oraz moisturizing Shine Complex który ma wygładzać nasze włosy przez co mają być niesamowicie gładkie i lśniące.
Odżywka różni się kilkoma składnikami, zawiera w sobie witaminę E, olej Canola oraz tak samo jak poprzedni produkt pigment rozświetlający i ceramidy. Też pierwszy raz słyszycie o tym oleju, czy tylko ja jestem taka nieoczytana? Ma on intensywnie nawilżyć i chronić włosy, przez co mają być lśniące. Odżywka przyjemnie nakłada się na włosy, nie jest lejąca się przez co produkt się nie marnuje.
Efekt
Przejdźmy do najważniejszego, czyli efektów. Gdy pierwszy raz użyłam tego duetu byłam zadowolona, ale nic więcej. Za każdym kolejnym razem jest coraz gorzej, niestety ale ani szampon, ani odżywka nie są dla mnie warte wypróbowania. Szampon faktycznie dobrze wszystko domywa, ale strasznie przesuszył mi skórę głowy. Do tego stopnia, że swędzi okropnie i gdzieniegdzie pojawił się łupież. Nie mam pojęcia skąd ten produkt na wizażu ma 5/5.
Miałam nadzieję, że przynajmniej odżywka da radę solo. Niestety producent moim zdaniem pomylił opakowanie, bo jako właścicielka włosów suchych ten produkt tylko w minimalnym stopniu je nawilżył. Znalazłam na szczęście rozwiązanie i odżywkę mieszam z maską Kallos, dają jakoś radę razem.
Zmiany
Jeśli śledzicie mnie na IG to wiecie że jakieś dwa tygodnie temu ścięłam 15 cm włosów. Były to pozostałości mocnego rozjaśniania i cały czas były przesuszone. Dlatego to była dobra decyzja żeby się w końcu z nimi pożegnać. Powiem Wam że to dla mnie duża zmiana, jakieś 10 lat nie miałam tak krótkich włosów i sama nie wiem czy mi pasują. Jako że za dwa lata mam ślub to planuję zapuścić włosy i co najważniejsze nadal planuję ich nie farbować. Kupiłam sobie olejek Khadi, który ma poprawić porost włosów i mam nadzieję że uda mi się wytrwać w tym postanowieniu.
Dajcie znać czy używałyście produktów z tej serii i czy u Was się chociaż sprawdziły. Moje włosy teraz ratują się szamponem Petal Fresh i powoli dochodzą do siebie. Trzymajcie za mnie kciuki żebym wytrwała w swoim nie farbowaniu, bo kusi mnie jakaś zmiana.
Pozdrawiam
Miałam takie nieprzyjemności z innym zestawem kosmetyków. A reż wszyscy o nim dobrze mówią :)
OdpowiedzUsuńGłowa, głowie niestety nie równa ;).
UsuńJa się skusiłęm na odżywkę do rżes tej marki zobaczymy jak będzie działać :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedną odżywkę tej marki ale po chwili zachwytu nastąpił wrzask, jak mi wszystko powypadało :P.
UsuńNie miałam jeszcze tych kosmetyków. Szkoda, że aż tak odżywka nie nawilża. Ja mam super maskę Bleach London, która nawilża jak żadna inna. Niby jest do włosów rozjaśnianych, ale ja w ogóle nie farbuje i sprawdza się super. Tyle, że u nas te maski nie są chyba dostępne :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam tylko o farbach tej marki, ale też mi się wydaję że nie jest dostępna w PL ;).
UsuńNigdy jeszcze nic nie miałam tej firmy, musze w końcu się na coś skusić.
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że nie działają te produkty...
Ja mam jeszcze do przetestowania najnowszą serię z Biowax z mango i opuncją. Mam nadzieję że one u mnie się sprawdzą ;).
UsuńA to ten złoczyńca o którym wspominałaś, że przez niego masz problemy ze swędzącą skórą głowy. Wole nawet nie próbować bo u mnie też o to łatwo :)
OdpowiedzUsuńNiestety to ta dwójka jest sprawką moich problemów, na szczęście już kończę ten zestaw :P.
UsuńCo do ścięcia włosów - czasami naprawdę lepiej to zrobi niż trzymać np. przesuszone końcówki :)
OdpowiedzUsuńTeraz zdecydowanie łatwiej mi je ujarzmić ;).
UsuńNie używałam, ale widzę, że nie warto...
OdpowiedzUsuńwww.MALINOWAbeauty.blogspot.com
Jeśli masz podobne włosy do moich to zdecydowanie nie polecam :).
UsuńNiestety nie znam tych produktów i teraz nawet nie chcę poznać. Od L'biotica mam tylko OleoKrem i jego akurat bardzo lubię. W Polsce kilka razy patrzyłam też na maski, ale ostatecznie nie wzięłam żadnej :)
OdpowiedzUsuńOleokrem lubię i ja, tak samo niektóre Biowaxy. Tutaj niestety porażka całkowita ;).
UsuńNie ma co się zrażać, u mnie spisują się całkiem nieźle :)
UsuńWłosy, włosom nie równie :)
UsuńNie miałam tych produktów, ale mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńDo włosów suchych na pewno się nie nadają :).
UsuńKosmetyki marki L'biotica stosuję od lat i nie ma to jak dobrze je dobrać do swoich włosów i potrzeb. Gdybym chciała włosy odżywić i odbudować sięgnęłabym po serię Biovax do włosów suchych i zniszczonych lub Biovax Opuncja i Mango. Gdy zaś zależałoby mi na wygładzeniu pasm, sięgnęłabym po Oleokrem Caviar. Z serii profesjonalnej moje włosy polubiły się Volume, która nadaje moim włosom blask, uniesienie i objętość. Ją stosuję od czasu do czasu, bo jak każdy produkt "fryzjerski" ma bogatszy skład, szampon jest mocniej oczyszczający, a ja mam skłonność do przesuszania.
OdpowiedzUsuńWidzę dobrą reklamę, ja też stosowałam już kilka produktów tej marki i niestety opis producenta często się nie zgadzał.
Usuńszkoda, że takie buble z tych produktów :/
OdpowiedzUsuńTa seria zbiera dość dużo mieszanych opinii, szkoda bo same opakowania wyglądają świetnie ;).
UsuńO produktach do włosów tej firmy czytałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z ich masek do włosów z serii Biowax, ale jak widać jak każda marka mają dobre i złe produkty ;). Przynajmniej te u mnie się nie sprawdziły.
UsuńZ L'Biotica miałam może z jeden produkt :D. Jakoś nie miałam okazji przetestować więcej ich kosmetyków. Ale raczej nie wybiorę tych konkretnych produktów, tym bardziej, że szampon przesuszył Ci skórę głowy.
OdpowiedzUsuńJedyny szampon który wcześniej mi przesuszył głowę to nawilżający z Yves Rocher :P. Mam nadzieję że ten z Biowaxu tego nie zrobi :P.
UsuńOoo ja też ostatnio ścięłam włosy :D Ale czuję się lepiej w krótszych, w długich wyglądam kompletnie nijako :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj w krótkich wyglądam fatalnie, teraz jakoś się udało ;).
UsuńWidziałam kiedyś wysyp recenzji tych duetów, bo chyba Biovax wysyłał je do blogerek. Sporo z nich pisało właśnie, że te kosmetyki słabo się sprawdzają, dlatego ja wolę zostać przy ich tradycyjnych maskach, które w większości bardzo dobrze wpływają na moje włosy.
OdpowiedzUsuńPS W krótkich Ci do twarzy ♥
Właśnie jest dużo mieszanych opinii na ich temat, no nic mam jeszcze do przetestowania tą nową serię. Oby ona przynajmniej się sprawdziła ;). Co do włosów to powoli, powoli się przekonuje :*.
Usuń