Cześć wszystkim! Sierpień to mój ulubiony miesiąc z kilku względów, wciąż mamy lato i wszystkie kobiety w mojej rodzinie właśnie obchodzą w tym miesiącu urodziny. Co najlepsze, urodziłyśmy się dzień po dniu. Jako że dawno nie mówiłam Wam o swoich zachciankach, to postanowiłam stworzyć swoją urodzinową wishlistę. Nie ma tego dużo, ale gdy zawsze przychodzi czas do wymyślania prezentów nie mam za bardzo pomysłu. Wyjątkowo w tym roku nie ma na mojej liście perfum.
Jeśli mnie śledzicie na Insta to wiecie, że w maju sprawiłam sobie swojego pierwszego Korsa. Zawsze byłam wierna torebkom z Zary ale stwierdziłam że spełnię swoje małe marzenie i wydam trochę więcej na torbę. Tamta torba jednak jest dość duża, a ja mam dość noszenia miliona rzeczy ze mną i pragnę czegoś małego i klasycznego. Mój wybór padł znowu na Michaela Korsa i najnowszy model Mercer Leather Crossbody. Nie zdecydowałam się jeszcze co do koloru ale ten jasny kolor bardzo do mnie przemawia. Niestety za to jej cena jest dość wysoka bo obecnie kosztuje 1069 zł. Czas odkładać pieniądze.
Oczywiście nie mogło zabraknąć kosmetyków na tej liście, bo do nich mam największą słabość. Niedawno pisałam Wam o podkładzie Armaniego, Power Fabric i wspomniałam o tym że chciałabym wypróbować jego brata Luminous Silk o którym to ciągle słyszę same pozytywy. Podkład jednak dość dużo kosztuje bo 269 zł. Mam nadzieję że i tym razem uda mi się go dostać w formie prezentu, tylko muszę sprawdzić odcień bo podobno 3 w tej wersji wygląda inaczej. Kolejny produkt to również kolorówka i jest to paletka od Charlotte Tilbury, The Vintage Vamp. O ile się nie mylę to moja koleżanka Ada (jeśli to czytasz to Cię kiedyś uduszę za to kuszenie) która jest makijażystką CT wykonywała makijaż na modelce właśnie tą paletką i zakochałam się. Idealny kolor na nadchodzącą jesień i to złotko! Myślę że jest to świetna kolorystyka dla zielonookich dziewczyn.
Ostatnia dwójka to nic innego jak maska ujędrniająca Gravity mud od Glamglow i ich najnowsze dziecko czyli krem Glowstarter który nie tylko ma nawilżać skórę ale i ją rozświetlić. Nigdy nie miałam nic tej marki ale od zawsze interesowały mnie ich maski. które podobno działają już od pierwszego użycia. Krem myślę że byłby idealny na jesień i zimę gdy nasza skóra przeważnie jest lekko poszarzała i spragniona słońca.
I to na tyle jeśli chodzi o moje zachcianki w tym roku, nie mogę uwierzyć że za kilka dni skończę 27 lat. Kiedy to zleciało to ja nie wiem, ale chyba czas przyglądać się czy gdzieś nie robią się zmarszczki. Znacie może którąś z moich zachcianek?
Pozdrawiam
Cena torebki zaporowa. Bardzo lubię je kupować, ale jednak nie jestem w tej kategorii taka hojna. Nie kupuję drogich torebek. 250 zł, to maksymalna cena jaką mogę dać za torebkę.
OdpowiedzUsuńJa na torebki i buty wydaję zawszę trochę więcej tylko kupuję ich dość małą ilość bo po prostu ich nie niszczę :). Czekam aż MK trochę obniży swoją cenę i wtedy o niej pomyślę mocniej :P.
UsuńKorsy są bardzo wytrzymałe, więc to tak naprawdę inwestycja na lata:)
UsuńNa razie czeka mnie długie zbieranie ;).
UsuńDobrze, że ja mam urodziny w marcu ;D
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar sprawić sobie pierwszego Korrsika, może na jesień? Też chce coś małego, duża torba jest nieporęczna, tylko do roboty się nadaje ;)
Ja już dużego Korsa mam i właśnie do pracy go często zabieram ;). Potrzebuję teraz coś mniejszego.
UsuńKors ma ładne torebki, ale chyba bym tyle za nie nie dała, bo mi się wszystko szybko nudzi :D Potem by tysiak leżał w szafie :D
OdpowiedzUsuńOj ja to staram się wybierać klasyczne torebki które właśnie na lata będą mi służyły ;).
UsuńPaletka The Vintage Vamp świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńEj, brązowookim też pasowałyby te cienie :)))
Oj wiem, wiem tak sobie tą paletkę usprawiedliwiam :P.
UsuńJa bym chciała krem GlamGlow :D
OdpowiedzUsuńJest wysoko na mojej chciejliście :D
UsuńSama chętnie wypróbowałabym maseczki Glamglow - przed zakupem powstrzymują mnie tylko ceny :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, do tej pory nie skusiłam się na nie ze względu na cenę ;).
Usuńpaletka piękna <3 torebek nigdy za wiele! A co do glamglow ja mam miniaturkę tej czarnej maseczki z Sephory i jest świetna !
OdpowiedzUsuńOj piękne CT ma te paletki ale chyba ta mi się najbardziej podoba :D.
UsuńNie znam żadnej z tych rzeczy poza kwestią wieku :DDDDD
OdpowiedzUsuńOj ale my wiecznie młode jesteśmy :P
Usuńjak wino! :D
Usuńalbo whisky :P
UsuńWszystko takie drogie, ode mnie dostaniesz figę z makiem ;D
OdpowiedzUsuńLubie i figi i mak :D
UsuńNie znam niczego, ale produkty Glam Glow wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńMaseczki świetnie wyglądają w tych słoiczkach :D.
Usuńtorba jest piękna! też bym chciała *.*
OdpowiedzUsuńNa żywo wygląda jeszcze lepiej ;)
UsuńNiczego nie miałam, ale życzę Ci spełnienia wszystkich tych marzeń i jeszcze czegoś dodatkowego, a co! ;D
OdpowiedzUsuńDziękuje, lubię dodatkowe rzeczy :P.
UsuńWidzę, że same perełki się tutaj pojawiły :) Swego czasu sama szalałam za tą paletką Charlotte TIlbury, ale potem jakoś mi przeszła :) Ilekroć jednak na nią patrze to wraca moja chęć zakupu! :D Nie można jej odjąć tego, że wizualnie to jest petarda!
OdpowiedzUsuńOstatnio stawiam na jakość, a nie ilość ;). CT ma piękne palety i niby tylko 4 cienie, a widzę tu mnóstwo pomysłów na makijaże :D.
Usuńteż chcę taką torebunię, spełnienia marzeń
OdpowiedzUsuńDziękuje, na żywo jest jeszcze piękniejsza. :D
Usuń