Hej wszystkim! Listopad już za nami więc czas podsumować co się działo i co się szykuje w najbliższych miesiącach. Muszę przyznać, że ten miesiąc minął mi wyjątkowo szybko, wiem mówię tak co miesiąc ale musicie mi uwierzyć. Pomyśleć, że dosłownie za 4 tygodnie powitamy nowy rok i znowu zacznie się odliczanie. Jeszcze pamiętam w wakacje gdy byliśmy wpłacać zaliczkę na salę weselną i mówiliśmy, że mamy 2 lata, a teraz? No cóż trzeba wziąć się za planowanie, ale dziś nie o tym. Zapraszam Was na relację z poprzedniego miesiąca.
Szał zapachowy i ulubiony żel do mycia twarzy
Zużywanie zapasów cały czas u mnie trwa i tak w końcu mogłam sięgnąć po balsam do ciała od Bath and Body Shop o rewelacyjnym zapachu Sweet Lemon Buttercup. Gęsta konsystencja, która rozprowadza się jak masełko. Powiem Wam, że wolę ją zdecydowanie od maseł z The Body Shop. Nawilżenie jest takie samo i zapach utrzymuję się zdecydowanie dłużej. W tym przypadku mocno słodki, połączenie lukru z skórką cytrynową. Ideał!
W kwestii perfum odstawiłam wszelkie lekkie i odświeżające nuty, na rzecz YSL i Black Opium. Dla mnie to zdecydowanie numer jeden na tą porę roku, słodki ale nie cukierkowy. Uwielbiam go za nuty kawy, jaśminu i wanilii. Faworyt może się jednak zmienić ponieważ tak jak Wam pisałam w poprzednim poście, poprosiłam Mikołaja o nowy zapach i już go mam. Pozwolę sobie jednak nie mówić na co się skusiłam. Jeszcze.
Żel, który umilił mi wieczorne zmywanie makijażu to Kiehl's, Ultra Facial Cleanser. Słyszałam o nim od dziewczyn, ale zdecydowałam się tylko na miniaturkę. Jego bogata i kremowa konsystencja koi po prostu skórę i przy tym ją oczyszcza. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim działaniem, ale właścicielki cer suchych i normalnych będą nim zachwycone. W dodatku jest mega wydajny, ponieważ wystarczy niewielka ilość aby pokryć całą twarz.
Co nie co o paznokaciach
Jak mogłyście zauważyć ostatnio dużo się u mnie dzieje jeśli chodzi o paznokcie i zabawę hybrydami. Obkupiłam się całkowicie w zimowe kolory i możecie się spodziewać posta z polecanymi według mnie kolorami na ten sezon. Kolor, który niesamowicie wpadł mi w oko to Shade Plum, który czasami wpada w czerń, a czasami właśnie w śliwkę. Na blogu możecie zobaczyć z nim stylizację i to jak połączyłam go z cudownymi srebrnymi drobinkami. Za to mogę śmiało powiedzieć że moją ulubioną bazą jak i topem są lakiery od Vasco. Top nadaje paznokciom pięknego blasku, który pomimo sprzątania nie schodzi. Baza natomiast wzmacnia naszą płytkę i nie niszczy paznokci. Śmiało mogę Wam je polecić jeśli macie problemy ze ściąganiem hybryd.
Rowerek + Lydia
Od kiedy pojawił się w moim domu stacjonarny rowerek, mama mnie się co chwile pyta o moje treningi. Przyznaję myślałam, że będę miała trochę więcej chęci i zapału ale dwa razy w tygodniu zbieram się na 30 min i jadę. Dla mnie najgorsze jest to aby się na czymś skupić, pod czas jazdy aby moje chęci nie spadły do 0. Tak sobie wymyśliłam, że będę za każdym razem oglądać jeden filmik jednej z moich ulubionych youtuberek. Lydia Elise Millen to właśnie o niej mowa, zazwyczaj każdy jej filmik trwa 30 minut, więc jest na czym się skupić. Tak właśnie wygląda moja motywacja.
Tatuaż i plany na najbliższe miesiące
Jak mogłyście zauważyć ostatnio trochę sobie poszalałam z zakupami. Chyba musiałam odreagować po trzech miesiącach detoksu, ale znowu wracam do gry. Z racji tego, że moje zapasy nadal są poza kontrolą to postanowiłam znowu zrobić sobie trzy miesiące przerwy i tym razem ograniczę też kupowanie lakierów oraz książek. Z nimi również mam problem. Was również zapraszam do zabawy i wiem, że wszelakie promocje i wyprzedaże będą kusić, ale nie damy się!
Po głowie od dwóch tygodniu chodzi mi za to coś innego. Tatuaż i chęć dokończenia górnej części mojej ręki. Jestem taką osobą, która musi coś dokończyć zanim da jej to spokój. Tak samo nie potrafię usiąść spokojnie i się zrelaksować zanim nie będę mieć porządku w mieszkaniu. Aby dokończyć tą część brakuje mi dosłownie dwóch tatuaży (tak wiem chora jestem i padło mi na głowę). Mam już mniej więcej pomysł chociaż muszę go jeszcze dokładnie przemyśleć i porozmawiać z moją tatuatorką Michaliną co ona o tym sądzi. Myślę, że w marcu/kwietniu coś może się pojawi nowego.
Tak właśnie minął mi listopad, grudzień za pewnie zniknie jeszcze szybciej. Niestety jest to gorący okres w mojej pracy, więc może być mnie tutaj mniej, ale postaram się abyście tego nie zauważyły. Jestem ciekawa jakie posty interesują Was najbardziej i o czym chciałybyście poczytać w przyszłości. Dajcie znać jak Wam minął poprzedni miesiąc. Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam
Perfumy Opium mi są kompletnie nieznane.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
To czas to zmienić, może i ty się w nich zakochasz :).
UsuńMam przeogromną ochotę na ten żel do zmywania twarzy Kiehlsa :)
OdpowiedzUsuńJa tylko mogę powiedzieć że polecam :D.
UsuńNie miałam okazji poznać tego zapachu, ale tak go wszędzie chwalą, że chyba się muszę zainteresować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musisz go poznać :P.
UsuńOj grudzień zleci jak z bicza strzelił :)
OdpowiedzUsuńOj pewnie tak będzie i obudzimy się w nowym roku :).
UsuńJa mam pytanie takie trochę spoza tematy - skąd masz ten talerz w królika? :) piękny jest, fantastyczny!
OdpowiedzUsuńTalerzyk z H&M Home ;).
UsuńJa miałam ostatnio bardzo napięty okres w życiu i dość mocno zaniedbałam swoje zdrowie. Postanowiłam jednak dać sobie chwilę oddechu w grudniu i dobrze wykorzystać ten czas na regenerację :) Potrzebuję czasu offline tylko dla siebie oraz swoich bliskich. Trzymam kciuki, żeby Twój grudzień jednak nie był taki straszny! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę chwili spokoju i oby się wszystko dobrze ułożyło. Grudzień to idealny miesiąc na spędzanie czasu z bliskimi i regenerację ;).
Usuńuwielbiam zapach Black Opium
OdpowiedzUsuńJa jestem zdziwiona że aż tak się z nim polubiłam :D.
UsuńMiałam ten żel Kiehls i też bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńU mnie wyjątkowo dobrze sprawdzają się ich kosmetyki :).
UsuńA ja podpytam - skąd ten śliczny talerzyk?:)
OdpowiedzUsuńH&M Home, jest jeszcze jeleń do wyboru. ;)
UsuńTo jednak miałaś lepszy zapach Tutti! Oszczędzaj rób tatuuuuuuuuu ;D
OdpowiedzUsuńA widzisz sama decydowałaś :P.
Usuńładny ten kolor Neonail ;)
OdpowiedzUsuńIdealna śliwka ;).
UsuńOdcień Shade Plum jest przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę po niego często sięgać ;).
UsuńSzalona z tymi tatuażami normalnie :D nie lubię tego zelu z Kiehls. u mnie totalnie nie odpowiadał cerze ;(
OdpowiedzUsuńOj tak tylko trochę szalona :P. Zapychał Cię czy za treściwy dla Ciebie? ;).
UsuńCzuję się zainteresowana tym żelem z Kiehls'a jak i całą tą marką ;)
OdpowiedzUsuńZnów kosmetyczny detoks? Może trochę więcej asertywności w codzienności i się obędzie co?
Nadchodzący grudzień mnie całkowicie zaskoczył, listopad spędziłam na niedoczesie..
Podziwiam Cię za tatuaże, podobają mi się u innych, sama raczej bym sobie nie zrobiła ;)
Oj ja to jestem w gorącej wodzie kąpana więc dla wszystko na teraz i już musi być :P. Ja bardzo długo zwlekałam z tatuażami bo bałam się co powiedzą inni, teraz mam do głęboko :P
UsuńPerfumy Opium są po prostu cudowne <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :D.
Usuńczekaj, czekaj sięgniesz po masło Bath and Body Shop? Szalony mix :DDDD Mów co to za nowy zapach! Ja Black Opium uwielbiam, ale zauważyłam, że wiele osób po niego sięga i trochę mnie to do niego zniechęca, aktualnie używam Manifesto YSL i Vanitas, Versace :)
OdpowiedzUsuńManifesto uwielbiałam na studiach, ale niestety teraz jest dla mnie za mocny. Madzia chyba odstawię masełka z TBS bo B&BW podbiło moje serce :P.
UsuńDla mnie te z B&BW tak nie nawilżają jak te z TBS, ale fajnie, że Ci się sprawdzają :)
UsuńB&BW ma dwa właśnie rodzaje tych balsamów, jedne lekkie i wodniste i właśnie ten w tubce co ja mam mega gęsty. :)
UsuńDostałam niedawno YSL Opium Black, ale wodę toaletową, bo obdarowujący nie załapał, że są dwie wersje :D i uwielbiam ten zapach, ale jestem trochę rozczarowana jego trwałością. Ja go bardzo szybko przestaję na sobie czuć, choć inni pytają czym pachnę. Spodziewałam się petardy intensywności, a on taki przeciętny. :-( Piękny jest jednak bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuńZ reguły wody toaletowe są delikatniejsze, u mnie Black Opium jako jedyne trzymają się cały dzień i wyczuwam je za każdym razem ;).
Usuń